Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/ldf.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra7/ftp/ldf.waw.pl/paka.php on line 5
- W samą porę? - Sean przeszywał Bryana wzrokiem. - Interesujące...

- W samą porę? - Sean przeszywał Bryana wzrokiem. - Interesujące...

  • Agaton

- W samą porę? - Sean przeszywał Bryana wzrokiem. - Interesujące...

27 June 2022 by Agaton

RS 105 Bryan wzruszył ramionami. - Ponieważ miałem jeszcze trochę czasu do wykładu, postanowiłem zajrzeć do szpitala i spytać, czy nie ma poprawy. Tak, rzeczywiście zjawiłem się na parkingu w samą porę, lecz chyba nie było takiej potrzeby, gdyż Jessica zamierzała pokonać napastników siłą argumentów. I pozwolić im odejść. - Rzucił jej oskarżycielskie spojrzenie. - Co? - Sean popatrzył na nią w podobny sposób. - Chwileczkę, czemu ty pracujesz w sobotę? - spytała, nie odpowiadając. - Długa historia i w dodatku nie ma teraz znaczenia - uciął. - Chciałaś, żeby napad z użyciem noża uszedł im płazem? - Uznałam to za zwykły szczeniacki wygłup, przez który nie muszą potem mieć przez całe życie zapisane w dokumentach, że byli karani sądownie - wyjaśniła, po czym westchnęła. - W porządku, myliłam się. Tak, popełniła błąd, to te peleryny i śmieszne plastikowe zęby ją zmyliły. Niestety, ci dwaj naprawdę mogli wyrządzić komuś krzywdę. - Ty i profesor McAllistair musicie pojechać z nami i złożyć zeznania. - Wy się znacie? - Od jakiejś godziny - rzekł Sean. Jessica przeniosła spojrzenie na swego lokatora, nawet nie ukrywając ciekawości. - Zaszedłem dzisiaj na policję - wyjaśnił. - Obawiam się, że w Nowym Orleanie szerzy się niebezpieczny kult. Parsknęła śmiechem. RS 106 - Gdyby się nie szerzył, nie bylibyśmy w Nowym Orleanie. Mamy tu na pęczki wampirów, zombie, wyznawców wudu i kogo tylko chcesz. - Nie zamierzam przerywać tej rozmowy, ale niedługo muszę stawić się na uniwersytecie, więc jeśli trzeba jeszcze wypełnić jakieś dokumenty... - Ma pan rację, zbierajmy się. - Sean wskazał na swój wóz. - Dzięki, pojadę własnym samochodem - odparła Jessica. - Ja co prawda nie mam samochodu, ale moja gospodyni zapewne chętnie mnie podwiezie - rzekł gładko Bryan. Nie mogła odmówić, więc wsiedli razem do jej wozu. Ustawiła tylne lusterko nieco skośnie, by móc spoglądać na pasażera, gdy będzie zadawać mu pytania. - Cały czas nie rozumiem, co masz wspólnego z Mary. I czemu poszedłeś do Seana. Ściągnął brwi. - A co ty robiłaś w szpitalu? - odpowiedział pytaniem na pytanie. - Wszyscy wiedzą, co. Odwiedzałam Mary. - Jesteś jej krewną? - Nie, spotkałam ją w Transylwanii. - Co?! Spojrzała na niego z irytacją. - Tak się składa, że akurat odbywała się tam międzynarodowa konferencja psychologiczna, przypadkiem natknęłam się na Mary i jej przyjaciół. A ty skąd ją znasz?

Posted in: Bez kategorii Tagged: emotikony iphone znaczenie, joanna kulig i justyna schneider, dalmatyńczyk charakter,

Najczęściej czytane:

swojego luksusowego jachtu, były równie gładkie, jak satynowa skóra półnagiej dziewczyny, którą trzymał na kolanach. W kabinie było też kilku innych członków gangu. Stali z ramionami skrzyżowanymi na piersi albo garbili się pod ścianami. Opryszki i tępawe osiłki wyglądają na to, kim są, pomyślał Edward ponuro. ...

- Mam dla ciebie zadanie - odezwał się Aro. Wsunął dłoń za skąpy top dziewczyny i bawił się jej piersiami, podczas gdy jego towarzysze obserwowali ich beznamiętnie. To mogłaby być Bella, pomyślał Edward. Nie mógł pojąć, dlaczego wciąż o niej myślał, dlaczego aż tak bardzo zafascynowała go zwykła dziwka sprzedająca swoje ciało temu, kto lepiej zapłaci. - Podobno masz wysokie stanowisko w Zuranie. Udowodnij to. Potrzebuję zgody na długoterminowy pobyt w Zwanie dla kilku przyjaciół. Od zaraz i bez zadawania pytań. ... [Read more...]

powiedział:

- To nie było potrzebne, Flic. I tak bym sobie przypomniał składniki tej potrawy. - Wyciągnął rękę po worek. - Daj, wyrzucę go z powrotem. ... [Read more...]

Spojrzał na zegarek, uznał, że Ethan może już być w domu, i

wystukał numer w Nowym Jorku. - Jeszcze jest w biurze - powiedziała Susan - ale dobrze, że dzwonisz. Matt, sprawiłeś nam taką bajeczną niespodziankę, trudno powiedzieć, ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 ldf.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste