Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/ldf.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra7/ftp/ldf.waw.pl/paka.php on line 5
go szczęśliwszym. Potrafił rozmawiać z nią tak, jakby rozumiał wszystko to,

go szczęśliwszym. Potrafił rozmawiać z nią tak, jakby rozumiał wszystko to,

  • Agaton

go szczęśliwszym. Potrafił rozmawiać z nią tak, jakby rozumiał wszystko to,

03 March 2021 by Agaton

czego nie dopowiadała. Koszmarne sny, w których jechała razem z Mandy, rozpaczliwie szarpiąc za kierownicę... Poczucie izolacji, które nagle na nią spadło, bo siostra odeszła, a rodzice się rozstali... Czuła się jak ziarnko piasku w wielkim, obojętnym wszechświecie. Zapragnęła przyjść na strzelnicę i z potężnej broni wypalić do papierowego celu, jakby to mogło przywrócić jej świat do normy. Jakby dzięki temu mogła się stać silniejsza. Podeszła do kontuaru, przy którym Fred Eagan, szef stowarzyszenia, pochylał się nad stertą papierów. - Czekam na Douga - powiedziała. - Doug dziś nie przyjdzie. Zwolnienie lekarskie. - Fred przerzucił kolejny dokument i złożył podpis. - Miał do ciebie zadzwonić, ale widocznie już wyszłaś. - Ale... ale... - Kimberly zamrugała ze zdziwienia. - To coś nagłego. - Ale... - powtarzała jak idiotka. Fred wreszcie podniósł wzrok. - Facet jest chory. Zobaczycie się w przyszłym tygodniu. - W przyszłym tygodniu. Oczywiście, w przyszłym tygodniu... - odburknęła, starając się opanować. Zachorował. To się zdarza. Ale dlaczego poczuła się oszukana? W końcu był tylko jej instruktorem! Nie potrzebowała go. Nie potrzebowała nikogo. Tylko dlaczego jej ręce zaczęły się nagle tak okropnie trząść? I dlaczego poczuła się tak bardzo samotna? Wzięła pistolet. Poszła na stanowisko. Włożyła słuchawki wyciszające i okulary ochronne. Pudełko amunicji. Zapach kordytu w powietrzu. Zapach jej młodości, a w dłoni przynoszący otuchę ciężar glocka ze stali nierdzewnej. 77 Tarczą ustawiała w odległości piętnastu metrów. Roznosiła w strzępy papierowe serca i głowy. Ale już wiedziała, że to nie wystarczy. Nie przyszła na strzelnicę, żeby ćwiczyć strzelanie. Zjawiła się tam dla mężczyzny. I bardziej niż jakiekolwiek inne wydarzenie z ostatniego miesiąca, nieobecność Douga wskazywała, że coś było nie tak, jak powinno. Silna, logiczna Kimberly nie była już osobą, za jaką się wcześniej uważała. Wyszła ze strzelnicy i pognała przed siebie. W trzydziestopięciostopniowym upale niemal dygotała z zimna. Society Hill, Filadelfia Bethie była zdenerwowana. Nie, oszołomiona. Nie, zdenerwowana. No, dobrze, jedno i drugie. Stojąc w środowy poranek przed swoim majestatycznym ceglanym domem w Society Hills, przesunęła dłonią po sukience i zebrała wyobrażone pyłki z malutkich fioletowych kwiatków na złotym jedwabnym tle. Potem skontrolowała świeżo umalowane paznokcie u nóg. Nie zauważyła, żeby lakier był gdziekolwiek rozmazany. Popatrzyła na dłonie. Też były w porządku. Wstała o piątej rano, rozbudzona i pełna nadziei. Tristan miał przyjechać dopiero za dwie godziny, więc najpierw wzięła długą kąpiel z bąbelkami, a potem zrobiła pedicure. Pomalowała nawet paznokcie u rąk. Trwało to odrobinę dłużej, niż zaplanowała. Teraz na lewej ręce miała duży koszyk piknikowy. Kupiła go przed wieloma laty. Zrobiła to pod wpływem impulsu, myśląc o życiu, jakie chciałaby wieść, a nie jakie wiodła. Kiedy Tristan zaproponował przejażdżkę, od razu pomyślała o tym koszu. Odszukanie go w spiżarni zajęło jej około dwudziestu minut. Potem włożyła do niego krakersy i ser brie, winogrona i kawior, świeżą bagietkę i butelkę szampana La Grande Dame. Tristan wydał się jej człowiekiem o wyrafinowanym guście i dlatego chciała zrobić na nim wrażenie.

Posted in: Bez kategorii Tagged: 20 najlepszych filmów, makijaż japonka, socha aktorka,

Najczęściej czytane:

umilkła na chwilę. - Ale chyba nie martwisz się, jak

dzieci to zniosą? Bo przecież Christopher wszystko znakomicie zorganizuje. - Oczywiście. ... [Read more...]

- Zaraz zobaczymy. - Clare usiadła, wklepała

nazwisko i czekała. - Tak, miał. W lecie zeszłego roku, dość krótko. - Mogę zobaczyć? ... [Read more...]

bo braciszek był urodzonym flirciarzem. Ale

Maggie? Jeszcze rano twierdziła stanowczo, że nie jest zainteresowana kontaktami z facetami. Hm... Po tym, co zaszło w kuchni, Ash miał pewne ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 ldf.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste